fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Liberadzki: Dwanaście do zera

Ktoś policzył, że to już 12 porażka reformy wymiaru sprawiedliwości pana Ziobry. Tym razem TSUE oddał w ręce polskich sędziów prawo do oceny czy przepisy krajowe naruszają prawo UE i czy wydane na ich podstawie orzeczenia są zgodne z prawem europejskim. Jeśli nie, można je traktować jako niebyłe.
 
Reforma wymiaru sprawiedliwości zaprojektowana przez min. Ziobrę od początku jest krytykowana. Generalnie za to, że została wprowadzona bez szacunku dla Konstytucji, a co za tym idzie bez szacunku dla zapisanej tam, podstawowej zasady obowiązującej w każdym demokratycznym państwie prawa - rozdziału władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Istotą tej reformy jest bowiem zapewnienie wpływu polityków na wymiar sprawiedliwości. Dla osiągnięcia tego celu zdecydowano się Konstytucję ignorować obchodząc ją lub zmieniając jej zapisy przy pomocy uchwał sejmowych przepychanych przez Sejm przez PiS-owską większość. Akt najwyższego rzędu w państwie zmieniano aktem niższego rzędu, co jest oczywiście niedopuszczalne. Z tego też powodu liczne przepisy reformy sądownictwa są oczywiście niekonstytucyjne, a co za tym idzie, niezgodne z prawem Unii.
 
Przed skutkami takich działań władze polskie były wielokrotnie ostrzegane.
 
Ostrzegała Komisja Wenecka zwracając uwagę, że niektóre zapisy reformy wymiaru sprawiedliwości „mogą być postrzegane jako dalsze osłabienie niezależności sądownictwa”.
Jednoznacznie wypowiedzieli się również sędziowie trzech Izb Sądu Najwyższego: Cywilnej, Karnej i Pracy:
„Sędziowie powołani na stanowiska na podstawie rekomendacji Krajowej Rady Sądownictwa utworzonej na podstawie ustawy z 8 grudnia 2017 r. (tzw. neo-KRS – BL) nie są uprawnieni do orzekania. Sędziowie SN zastrzegli jednak – w trosce o to, by uniknąć chaosu prawnego - że wyroki wydane do momentu podjęcia tej uchwały nie mogą być podważane. To zastrzeżenie nie dotyczyło jedynie sędziów Izby Dyscyplinarnej - sędziowie tej Izby w ogóle nie powinni orzekać.
 
Wypowiadali się i ostrzegali także luminarze prawa z europejskich i polskich uniwersytetów, liczni publicyści również europosłowie. Sam wiele razy w tym miejscu, a także w licznych rozgłośniach i stacjach telewizyjnych ostrzegałem, perswadowałem, postulowałem i prosiłem, żeby powstrzymać się przed dewastacją jednego z filarów demokracji – niezależnego sądownictwa.
 
Dziś rząd PiS żali się, że orzeczenia TSUE godzą w samo serce „stabilności polskiego systemu społeczno-prawnego”. Premier powiedział wręcz, że mamy do czynienia z próbą daleko idącej destabilizacji tego systemu. Uznał orzeczenie TSUE za uderzenie w społeczną tkankę, „pewność prawa i stabilność systemu gospodarczo-polityczno-prawnego”. Na to „pozwolić nie możemy”, dodał.
 
W świetle faktów trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że panu premierowi pomyliły się przyczyny ze skutkami.
To zresztą nie jedyne zdziwienie, którego jest powodem. Odpowiadając na pytanie o ciągle odkładaną w czasie decyzję dotyczącą oceny przez Komisję Europejską Krajowego Planu Odbudowy po covidzie, a co za tym idzie wypłaty Polsce pierwszej transzy funduszy na zwalczanie skutków pandemii, Mateusz Morawiecki wyraźnie bagatelizował problem mówiąc, że właściwie te pieniądze nie są nam aż tak bardzo potrzebne. Nasza gospodarka jest bowiem kwitnąca i możemy sami zapewnić sobie niezbędne środki… Myślę, że po tej wypowiedzi strajkujący medycy, odchodzący z zawodu nauczyciele, buntujący się pracownicy sądów i innych działów budżetówki, którzy domagają się podwyżek, raczej nie będą skłonni do ustępstw. No bo skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle?
 
I ostatnia refleksja. Premier zapytany o stosunek do rozszerzenia Unii o państwa Bałkanów Zachodnich powiedział, że jesteśmy zdecydowanie „za”.
- To jest niezbędne, mówił, żeby zwiększyć szanse całej UE na prawidłowy rozwój, na ochronę granic przed nielegalną migracją.
To już Unia nie jest zaborcą? Nie musimy sobie już radzić z brukselską okupacją, tak jak poradziliśmy sobie z niemiecką, czy z sowiecką? To dobrze, ulżyło mi…
 
Prof. Bogusław Liberadzki, eurodeputowany 

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...
Polityka prywatności | Polityka cookies © 2021 Nowa Lewica. Projekt i wykonanie: Hedea.pl

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem